Start w Gdyni należał niejako do ostatnich poważnych zawodów w tym sezonie. Przez słabą nawigację na morzu zająłem - 3 miejsce. Cóż - mogło być lepiej, ale jest medal także nie narzekam.
Teraz czas na aktywną regenerację przez jakiś tydzień, po czym rodzinny wyjazd w Beskidy, gdzie powoli zacznę przygotowywać się do Mistrzostw Polski w duathlonie (bieg /rower / bieg) które odbędą się w Toruniu pod koniec września.
Sezon uważam za średnio-dobry. Tak na "4". Jeśli miałbym wybrać najlepszy start, byłaby to Olimpiada młodzieży w Rawie Mazowieckiej, najgorszym Lusowo.
Jednak dzięki wielu obozom, na których miałem okazję współpracować z różnymi trenerami i zawodnikami, jestem bogatszy o nowe doświadczenia i wiedzę, co z pewnością zaprocentuję w przygotowaniach do kolejnego sezonu. Już dziś wiem jakie błędy popełniłem w tym, a to z pewnością zaprocentuję!
Warto zaznaczyć, że od kolejnego sezonu będę ścigać się w kategorii (baaardzo mocno obsadzonej) junior starszy.