niedziela, 15 czerwca 2014

Kontuzja / Mistrzostwa Polski Super sprint

W ostatnim czasie sporo się działo. Początek sezonu nie był w moim wykonaniu szczęśliwy... Stąd może nie bardzo miałem motywację do pisania czegokolwiek...

Pierwszym planowanym startem były Mistrzostwa Polski w aquathlonie. Dystans 1000m pływania i 5km biegu. Start w trudnych warunkach ze względu na bardzo zimną temperaturę wody oraz trudną trasę biegową. Niestety, po pierwszej pętli biegowej złapała mnie bardzo silna kolka, prawdopodobnie wątrobowa. Zgadujemy , że jej przyczyną było niedopilnowanie diety, na kilka dni przed startem.
Na drugiej pętli zszedłem trasy. Pierwszy raz w życiu zdarzyła mi się taka sytuacja. Mam nadzieję, że ostatni. 


Po tygodniu czekał mnie bardzo ważny start na Pucharze Europy w Czeskim Brnie, który był jednocześnie eliminacjami do Mistrzostw Europy Juniorów. Bardzo dobrze wspominałem to miasto. W zeszłym roku startowałem tam jeszcze jako junior młodszy. Wtedy byłem bardzo zadowolony ze startu. Myślę, że w tym roku, byłem przygotowany naprawdę dobrze. Forma - zwłaszcza biegowa - była bardzo zadowalająca, co dawało duże nadzieję. 

Niestety, dzień przed startem, na rozjeździe trasy  na jednym z zakrętów była wylana plama ropy/oleju. Nic nie dało się zrobić. Wraz z trójką kolegów z kadry wpadliśmy w poślizg i wszyscy wyłożyliśmy się na asfalt. 
Każdy był poobdzierany, choć na początku nie zapowiadało się najgorzej. Trochę obdarć, nic wielkiego. 
Jednak po wyjściu spod prysznica, prawe biodro odmówiło posłuszeństwa. Nie mogłem normalnie chodzić, a co dopiero biegać. Trener postanowił wycofać mnie z wyścigu. Na pewno było to bardzo bolesne doświadczenie. 

Po powrocie do domu zaczęły się wizyty u lekarzy. W szpitalu lekarz obstawiał najgorsze. Złamanie krętarza biodra. Jednak nie byłem w stanie uwierzyć, że kontuzja będzie aż tak poważna. Kilka dni później u prywatnego lekarza dowiedziałem się, że to prawdopodobnie rozległe stłuczenia. Że trzeba odczekać 10-14 dni. I powinno być dobrze. Ta informacja dała dużo sił. Powoli wznowiłem treningi pływackie, a po 2 tygodniach mogłem trenować w pełni.

Po 5 dniach treningów postanowiłem wystartować w Mistrzostwach Polski na dystansie Super sprint. Dużo obaw. Dużo niepewności. Ale nie mogłem już kolejny raz patrzeć na listę wyników z zawodów, z moimi rywalami w czołówce. 

Jednak to ten Triathlon będę wspominał jako jeden z lepszych. Dzięki wsparciu bliskich i fantastycznemu dopingowi na trasie, udało mi się zdobyć Vice Mistrzostwo Polski na dystansie Super sprinterskim w kat junior, oraz zająć 9msc w kategorii OPEN. Ciesze się, że mimo kontuzji udało mi się ukończyć wyścig z dobrym rezultatem : )

Teraz dzień przerwy, dokończenie roku szkolnego i dużo pracy przed Mistrzostwami Polski w Suszu, które odbędą się 6 lipca, na dystansie Sprinterskim (750m-20km-5km).