sobota, 3 grudnia 2011

Mikołajkowe zawody pływackie

To były jedne z tych zawodów...z tzw. ogórków xD...nie ma specjalnie konkurencji, ani nagród, ale organizował je mój klub no i były w Głogowie, warto było się sprawdzić....dystans dość zabawny bo...50m, ale wystartowałem, od kilku dni pływaliśmy dużo sprawdzianów na 50m, nie mogłem złamać granicy 28s, więc głównym celem było 27s.
No i..udało się! I to bez problemu, nawet naprawdę FATALNY nawrót nie przeszkodził mi popłynąć tzw "życiówki" 27s, a z dobrym nawrotem, myślę, że 26s jest do zrobienia :) .Jako triathlonista nie pływam za dużo sprintów, więc takie zawody są tylko od sprawdzenia,  może trochę poprawienia szybkości, więc czas napawa optymizmem,
                                                                           ***

A od jutra wreszcie wracamy do biegania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz